poniedziałek, 9 marca 2015
Wiosenne porządki.
Zapachniało wiosną, słoneczko tak ślicznie zaświeciło, więc pełna energii wzięłam się za wiosenne porządki. Na swoje nieszczęście zaczęłam od pawlacza. Gdy tak układałam i przekładałam w ręce wpadło mi kolorowe pudełko. Zajrzałam do środka no i odleciałam....pamiętniki i zdjęcia z liceum. I to był koniec sprzątania, a ja znowu miałam 16-18 lat i z klasą byłam na wycieczce w Skamieniałym Miasteczku. Zobaczyłam Roberta wspinającego się na skałki, Martę z naręczem polnych kwiatów, i dziewczyny które dzielnie maszerowały w parach. Zobaczyłam oczami wyobraźni całą klasę na rynku w Ciężkowicach, Andrzej grał na gitarze, a my wydzierałyśmy się na całe gardło śpiewając klasowe przeboje, nawet pamiętam oklaski od przypadkowych przechodniów. Z pamiętnika wypadła zasuszona żółta frezja, którą dostałam od mojej pierwszej wielkiej miłości i wtedy przypomniałam sobie, że po wycieczce miałam randkę na której zresztą zerwaliśmy i po miłości, została tylko ta frezja. A potem znalazłam się na sali gimnastycznej na próbie układu akrobatycznego, który był częścią artystyczną jakiegoś apelu w liceum. Zajadaliśmy się wtedy kremówkami z Tatrzańskiej, może nie były tak dobre jak kremówki "papieskie" ale poczułam ich smak. I znowu znalazłam się na lekcji j.polskiego, gdzie omawialiśmy wiersz, zaraz potem na fizyce,gdzie zagadywaliśmy wychowawcę o ważne sprawy klasowe byleby tylko nie pytał, a to na j.rosyjskim gdzie chłopcy rozrabiali a potem przychodzili z kwiatami i musieli przepraszać, a to na historii gdzie często padały pytania o Katyń, a profesor milczał jak "grób" I znów byłam na lekcji j.francuskiego gdzie profesorka katowała nas magnetofonem szpulowym i do dziś dźwięczą mi w uszach słowa "ecouter et repeter".I znowu jestem u Marty w domu gdzie omawiane były wszystkie "ważne" sprawy szkolne i nie tylko.I znowu urywam się z lekcji i biegnę do Tatrzańskiej na randkę z Tobą... I znowu...ach. Szkoda, że mam tak mało zdjęć, reszta jest w głowie ale niestety tych nie da się zeskanować zostaną tam na zawsze. Cudowną miałam klasę i wspaniałe wspomnienia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jakie fantastyczne zdjęcia i w tle ta historia z frezją,.. :) Cudnie się oglądało, a ostatnia fotka jest fantastyczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuń