Jednym z moich ulubionych miejsc w Belfaście jest ZOO. Zlokalizowane jest na stokach Cave Hill ponad miastem, dzięki czemu rozciąga się z niego naprawdę ciekawa panorama. Belfastoskie ZOO jest domem dla 150 gatunków zwierząt (łącznie ponad 1000 okazów). ZOO to bierze udział w ponad 90 europejskich i globalnych programach, zapewniających przetrwanie zagrożonych gatunków. Dużym sukcesem jest otoczenie specjalnym programem tutejszych żyraf. Dzięki staraniom pracowników od 1996 roku na świat przyszły 33 żyrafy! Tym samym jest to jedno z największych stad tych zwierząt w niewoli. Szczególną chlubą ogrodu jest wysoka populacja niedźwiedzi różnych odmian. Poza tym można zobaczyć tu kapibary, gepardy, lwy, pingwiny, pandy czerwone i wiele innych...Zwierzęta w ZOO mają na prawdę duże i zadbane wybiegi. Ważną częścią tutejszego ZOO są również rośliny, jest ich tu naprawdę bogaty wybór. Na zielonej trawce przy jeziorku znajdują się drewniane stoły, gdzie w ładną pogodę można zorganizować rodzinny piknik. Nie daleko znajduje się duży plac zabaw i gospodarstwo rolne, gdzie dzieci mogą poznać zwierzęta hodowlane. Bardzo lubię to miejsce i jak tylko dopisze pogoda wybierzemy się na piknik :)
Gdy dostałam pracę w korporacji byłam szczęśliwa, nareszcie niezłe pieniądze, możliwość awansu, perspektywy rozwoju...Po dwóch latach miałam dość. Wieczne szkolenia, pranie mózgu, ciągłe niezadowolenie przełożonych no bo niby dobrze, ale...Cały czas tylko szybciej, więcej, wyżej, dalej...szok.
Gdy dowiedziałam się, że mam nowotwór, pierwszą moją myślą było to, że w końcu odpocznę, że pójdę na zwolnienie i nikt nie będzie na mnie krzywo patrzył. W szpitalu poznałam młodą dziewczynę, tak jak ja pracowała w korporacji, dużo rozmawiałyśmy. Powiedziała mi, że zaraz po operacji wróciła do pracy i trafiła na zebranie. Siedząc na spotkaniu i słuchając tych bzdur zapytała siebie: co ja tu robię ? jest tyle ważniejszych rzeczy w życiu niż "sprzedaż" a życie jest zbyt krótkie i zbyt piękne, aby je marnować. Wstała i wyszła. Ja też nie wróciłam do pracy w korporacji. Wiem, że wielu z Was myśli inaczej, ale ja opisuję tu swoją historię i swoje przemyślenia. Może nie nadaję się do dzisiejszego drapieżnego świata korporacji, może zbyt dobrze pamiętam czasy kiedy ludzie w pracy zostawali przyjaciółmi na całe życie (sama mam kilku takich przyjaciół z pierwszej mojej pracy). Żałuję tylko jednego, że to wszystko wydarzyło się tak późno, że nie jestem tą młodą dziewczyną, która ma możliwość zmiany już teraz, ale z drugiej strony cieszę się, że w ogóle dostałam kopniaka od życia i mogłam się otrząsnąć, bo dzięki temu jestem tu i teraz i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa na mojej małej zielonej wyspie :)
A słowa piosenki GALERA w pełni oddają obraz pracy w korporacji, warto posłuchać ;)
W malowniczym pograniczu Irlandii Północnej z Republiką Irlandii znajduje się zabytkowy XVI-wieczny zamek Enniskillen. W zamku mieści się muzeum hrabstwa Fermanagh i rozwiązanego już 27 pułku piechoty (Inniskilling), którego historia sięga 1689 roku. Dragoni Inniskilling walczyli pod Wterloo, w Rosji, Bułgarii, brali udział w I i II wojnie światowej, w Chinach, Indiach i Afryce. W muzeum zamku znajduje się wiele pamiątek należących do pułku Inniskilling. Zamek usytuowany jest w strategicznym miejscu rozdzielającym górny i dolny bieg rzeki Lough Erne i przetrwał liczne najazdy i bunty przeciw panowaniu Anglików. Długie lata mieścił się w nim garnizon wojskowy trzymający w posłuchu miejscową ludność.
Jaskinie Marble Arch należą do najpiękniejszych jaskiń w Europie. Znajdują się w Irlandii Północnej w hrabstwie Fermanagh. Mimo, że jaskinie formowały się 330 milionów lat temu to odkryte i zbadane zostały dopiero w 1895 roku przez francuskiego speleologa Eduardo Martela i naturalisty Listera Jamesona. Groty znane są z tego, że zostały utworzone przez trzy strumienie, spływające z górskiego szczytu, które łączą się pod ziemią, tworząc podziemną rzekę o nazwie Cladah, która wypływa na powierzchnię kilkanaście mil dalej. Cały kompleks składa się z 6-7 kilometrów labiryntów i korytarzy, pełnych zjawiskowych form stalaktytów i stalagmitów. Największą atrakcją jest rejs łódką po podziemnej rzece.
Wejście do głównego budynku.
Droga przez park do jaskini.
Zejście do jaskini.
Wnętrze jaskini.
Podziemna rzeka.
Skamielina.
Cudowne stalaktyty.
Najdłuższy stalaktyt ma prawie 2m (1cm rośnie 10 tys.lat) Jaskinia zdobyta,wyjście na powierzchnię :)