do Parku Strzeleckiego na górkę, wracałyśmy jak zapadał zmierzch, ale przed wejściem do domu zawsze suszyłyśmy spodnie na klatce schodowej przy grzejniku, żeby nie dostać za dużej reprymendy od rodziców. Pamiętam, że zimą przy trzepaku robiłyśmy test odwagi i przyklejałyśmy języki do metalu czekając, aż przymarzną,nie raz odrywałyśmy z krwią. Nie mam pojęcia skąd takie szalone pomysły przychodziły nam do głowy, dobrze że rodzice o 90% tych zwariowanych pomysłów nie mieli pojęcia. Takich przykładów mogłabym przytaczać tysiące, podwórko było naszym drugim domem, ale bez obaw wszystkie przeżyłyśmy i mamy się dobrze. Dziewczyny pozdrawiam Was i dziękuję za te wspaniałe chwile.
czwartek, 12 lutego 2015
Wspomnienia...
do Parku Strzeleckiego na górkę, wracałyśmy jak zapadał zmierzch, ale przed wejściem do domu zawsze suszyłyśmy spodnie na klatce schodowej przy grzejniku, żeby nie dostać za dużej reprymendy od rodziców. Pamiętam, że zimą przy trzepaku robiłyśmy test odwagi i przyklejałyśmy języki do metalu czekając, aż przymarzną,nie raz odrywałyśmy z krwią. Nie mam pojęcia skąd takie szalone pomysły przychodziły nam do głowy, dobrze że rodzice o 90% tych zwariowanych pomysłów nie mieli pojęcia. Takich przykładów mogłabym przytaczać tysiące, podwórko było naszym drugim domem, ale bez obaw wszystkie przeżyłyśmy i mamy się dobrze. Dziewczyny pozdrawiam Was i dziękuję za te wspaniałe chwile.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wypisz, wymaluj moje wspomnienia:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam przypomnieć te cudowne chwile,gorąco pozdrawiam ;)
Usuń