sobota, 12 grudnia 2015

Happy :D

Dziś dostałam wyniki ze Royal Hospital. Brak markerów nowotworowych we krwi, nie ma wznowy, jeszcze jedno badanie i jak wyjdzie dobrze to nie będzie jodu radioaktywnego wiosną :) Jestem dziś happy i dzielę się tym ze wszystkimi. Świat jest piękny, a życie cudowne ( nie zapominajcie o tym). A więc tańczę i śpiewam:

wtorek, 8 grudnia 2015

Świąteczny Belfast.

W Belfaście Święta Bożego Narodzenia zaczynają się bardzo wcześnie.
Zaraz po Halloween na ulicach miasta pojawiają się świąteczne dekoracje. Już od połowy listopada zaczyna się świąteczna gorączka. Domy są ślicznie przyozdabiane a choinki, które ubiera się tu dużo wcześniej niż w Polsce święcą tysiącami kolorów. Nie obchodzi się tutaj naszej tradycyjnej Wigilii, jest tylko dzień Bożego Narodzenia, gdzie spotyka się rodzina na uroczystym obiedzie i obdarowuje się prezentami. Miesiąc grudzień jest miesiącem spotkań rodzinnych, restauracje są przepełnione, a całe miasto tętni życiem. Pracodawcy organizują dla swoich pracowników Christmas Party, gdzie przy wspólnej kolacji można powspominać miniony rok. W powietrzu czuć świąteczną atmosferę, Po ulicach Belfastu jeździ piętrowy odkryty autobus ze świętym Mikołajem, który zabiera dzieci z ulic na przejażdżkę. Jest gwarno, kolorowo i wesoło. Jak co roku przy City Haal organizowany jest jarmark bożonarodzeniowy, gdzie można kupić prezenty, dekoracje świąteczne i żywność z całego świata. Niemieckie kiełbaski i piwo, naleśniki z Danii, pyszne burgery, bagietki i sandwiche w najlepszym stylu, paelle, grzane wino i świetną kawę. Kocham te klimaty i całą tą świąteczną gorączkę, przynajmniej na chwilę pozwala mi zapomnieć o tym, że te święta będą z dala od części mojej kochanej rodziny. A przecież polskie święta to przede wszystkim rodzinne święta.