poniedziałek, 12 lutego 2018

Walentynki.


Walentynki to święto kontrowersyjne jak Halloween, więc pojawia się pytanie: obchodzić czy nie obchodzić? Jeżeli o mnie chodzi to myślę, że jak każde święto kto chce obchodzi, a kto nie chce nie obchodzi, wolna wola i pełna demokracja.
Uważa się, że Walentynki przyszły do nas z Ameryki, ale początków ich należy szukać w Europie a konkretnie w Rzymie. To właśnie tam 15 lutego obchodzono  Dzień Płodności inaczej zwany  Lupercalia.  Kapłani czcili  boga  Faunusa Lupercusa i składali mu w ofierze kozę, która miała zapewnić płodność i urodzaj. Dzień przed świętowaniem odbywała się loteria miłosna, gdzie dziewczęta zapisywały swoje imiona na kartkach papieru a chłopcy je losowali. Z wylosowaną partnerką świętowano Lupercalia. W V wieku, aby wykorzenić pogańskie zwyczaje papież Gelazjusz wydał zakaz świętowania Lupercaliów i nadał świętu nowe chrześcijańskie znaczenie. Patronem tego święta mianował rzymskiego biskupa  Walentego, który to wbrew woli cesarza udzielał potajemnie ślubów wojownikom i jego wybrankom. Biskup został przyłapany i skazany na śmierć. Legenda głosi że gdy przebywał w więzieniu zaprzyjaźnił się z córką strażnika, która go odwiedzała i podnosiła na duchu. Aby się odwdzięczyć Walenty zostawił jej na pożegnanie list w formie serca na którym napisał "Od Twojego Walentego". Stracono Go 14 lutego, a jego męczeńską śmierć docenił papież. Na srebrnym relikwiarzu w którym znajdują się jego szczątki umieszczono napis: "Święty Walenty, patron miłości".
Ale prawdziwy rozkwit Święta Zakochanych nastąpił dopiero w średniowieczu, kiedy to zainteresowanie ówczesnych ludzi skupiało się na żywotach świętych i pielgrzymowaniu. Pielgrzymki do miejsca spoczynku św.Walentego cieszyły się dużą popularnością. Najwięcej zwolenników Świętego znalazło się w Anglii i Francji.
Do Polski tradycja obchodzenia Walentynek trafiła wraz z kultem św. Walentego z Bawarii i Tyrolu, ale popularność zyskała dopiero w latach 90 ubiegłego wieku. Niezwykła atmosfera tego święta stwarza okazję, aby pokazać sobie na wzajem i całemu światu, że miłość istnieje i ma się dobrze. Nieodłączną częścią Walentynek są anonimowe kartki, czerwone serduszka, drobne upominki i romantyczne wieczory. Najdroższa w historii kartka walentynkowa wykonana była z litego złota i przyozdobiona sercem z diamentów, brylantów i szafirów, a zapakowana była w futro z norek. Ofiarodawcą był miliarder Arystoteles Onassis a odbiorcą śpiewaczka operowa Maria Callas. Natomiast najsłynniejszym upominkiem było jabłko pokryte różowym lukrem, ułożone w hebanowej szkatułce wysadzanej perłami. Prezent ofiarowany był Annie Boleyn przez króla  Henryka VII.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz